Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rennsport z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8529.57 kilometrów w tym 944.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rennsport.bikestats.pl

Zielonym szlakiem na Szrenice

Czwartek, 5 sierpnia 2010 · dodano: 10.08.2010 | Komentarze 2

Być w Karkonoszach i nie zdobyć Szrenicy to jak być nad morzem i nie widzieć morza.

Wraz z kolegą zapragnęliśmy zdobyć Szrenicę plan był prosty wejść na Kamieńczyk i już z Kamieńczyka wejść szlakiem kpn'u lecz nie okazało sie to takie proste...

Pobudka o 8 rano w mieście byliśmy już o 9 wiec trzeba zjeść jakieś śniadanie , zajeżdżamy do pizzerii i zonk pizzeria otwarta dopiero od godziny 10 wiec poszwendaliśmy sie trochę po mieście i kupiliśmy pączki na drogę . Zajeżdżamy do restauracji Polonia tam zamawiamy schabowego z ziemniakami + zestaw surówek , Trochę sie na nas ludzie patrzeli jak dwóch typów wcina schabowego z ziemniakami na śniadanie . Gdy zjedliśmy śniadanie pojechaliśmy na wodospad Kamieńczyk tam z rowerem na plecach wymijaliśmy wszystkich dziadków i matki z dziećmi , miny ludzi wchodzących na Kamieńczyk bezcenne do tego texty "hej chłopaki ale macie krzepę" :D albo "oni chyba będą zjeżdżać " gdy dotarliśmy do Kamieńczyka zrobiliśmy sobie odpoczynek na Kamieńczyku też leciały niezłe texty "qurwa jak oni tu wjechali" . i czar prysł pomyliśmy drogi zamiast pość w górę zjechaliśmy asfaltem w dół , bo nie mogliśmy znaleźć szlaku kpm'u . Dojechaliśmy do głównej i pojechaliśmy asfaltem w stronę Jakuszowa . Tam koło stoku narciarskiego Babiniec jest zielony szlak prowadzący na Szrenice , na początku owy zielony szlak wyglądał ciekawie później wyglądał już tak TAK TAK TAK To ten sam zielony szlak co na początku ! Jak wiadomo po głazach sie nie pojedzie wiec zabraliśmy rowery na grzbiet i tak wspinaliśmy sie w górę ze słodkimi rowerami które nie wazą 10 kg :) , dalej droga prowadziła rzez mokradła i już widać szrenice i już jest Karkonoski Park Narodowy kilkanaście minut później już byliśmy na Szrenicy gdzie zjedliśmy pączki które kupiliśmy rano i do tego kupiliśmy wode w schronisku za 5zł , posiedzieliśmy trochę i w wróciliśmy do miasta gdzie zjedliśmy po zapiekance która była naszym obiadem . Po przyjściu do domu kolega porównywał zabrudzenie skarpetek ostry kontrast.

przejechane kilometry traktujcie z przymrużeniem oka wpisałem tyle ile licznik pokazał ,a tych kilometrów z rowerem na plecach to już nie liczę :)

Pozdrawiam Marek





Komentarze
Gilevich
| 20:56 wtorek, 10 sierpnia 2010 | linkuj Łałałiła, piękna wycieczka, szlak wybraliście iśćie rowerowy ale cóż, niespodzianki są najlepsze! Gratuluje wypadu!
eper
| 19:44 wtorek, 10 sierpnia 2010 | linkuj Toz to sama frajda po glazach jechac :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ijree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]