Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rennsport z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8529.57 kilometrów w tym 944.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rennsport.bikestats.pl
  • DST 53.00km
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stanisławów wiosną

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 · dodano: 10.04.2013 | Komentarze 3

Drugi dzień słonecznej "Wiosny"

Postanowiłem wiec nie siedzieć w domu i pojechać do miejscowości Stanisławów na radiostacje

Trasa biegła mniej wiećej tak

#lat=51.145616324403&lng=16.09148300537&zoom=12&maptype=hybrid

Niestety po ujechaniu 500m poczułem ze mam za mało powietrza w tylnym kole, wiec zatrzymałem sie wyciągam pompkę i pompuję , gdy już napompowałem kolo ściągam pompkę z wentyla i zonk powietrze ucieka przez wentyl ... zakręciłem wentyl kapturkiem i wróciłem do domu , po godzinie pracy już miałem rower sprawny :)
Niestety na ul.Złotorysjkiej prowadzą wykopy i rower cały ubrudziłem , koło parkingu huty wyskoczył na mnie pies strażnika ... Gość zamiast go złapać to go wołał , na szczęście kundel tylko szczekał , no i miał kaganiec :)
Za Hutą miedzi ubrałem kurtkę i tak już bez przygód pojechałem aż do Sichówka Gdzie zobaczyłem dwa psy , przyspieszyłem na tej kostce brukowej , jak to bywa strach ma wielkie oczy. Owe psy okazały sie łagodnymi szczeniaczkami, które nawet sie mną nie zainteresowały :)
Na asfaltowej drodzę w lesie zrobiłem sobie mały postój by zjeść paszteciki z masą makowa :D , przy okazji zauważyłem ze zgubiłem górną klapkę od tylnej lampki ... Pojechałem dalej pod górę , było mi całkiem ciepło i słońce ładnie przygrzewało . Przed najstrojniejszym odcinkiem na radiostacje chwila odpoczynku i zrobienie kilku zdjęć . Na dolnej części podjazdu nie było śniegu, za to na górnym odcinku były tylko dwie koleiny i o mało się nie wywróciłem :D Na radiostacji leży mokry śnieg wiec nie pakowałem się tam z moją tylną oponą typu semi slick. Zjazd pojęcie raczej abstrakcyjne :D po śniegu nie chciałem zjeżdżać wiec trochę zszedłem piechotą i na zakręcie sie zatrzymałem , na kanapkę i mrożoną herbatę z bidonu :) Przy okazji znalazłem ubranko na butelkę Ballantines'a :D
Przyszła pora na zjazd , był długi i zimny na końcu zjazdów przy sichowie cieszyłem sie ze będzie podjazd to sie rozgrzeję :)
W Sichówku na bruku odnalazłem zgubiona pokrywkę lampki , niestety auto po niej przejechało, ale nie pękła :D
Dalej bez szaleństw i kłopotów. Na końcu podjazdu w słupie znalazłem ładowarkę do telefonu nokia. Same skarby :D
Obwodnice miasta przejechałem jako tako i wracając Złotoryjską skróciłem sobie drogę przez lasek i polane, gdzie ludzie korzystając ze słonecznego popołudnia korzystali z pierwszych promyków słońca :)

Na koniec kilka zdjęć














Kategoria 51>75km, Fotka, Samotnie



Komentarze
Morpheo
| 22:00 środa, 10 kwietnia 2013 | linkuj W samych górach powyżej 500 m npm tez trzyma - sprawdzone dziś na obrzeżach Złotych ;-)

Stowarzyszenie i jednostka specjalna widzę ładnie "meblują" polanę. Wiatę budowali dawno, ale drogowskazu sobie nie przypominam.
rennsport
| 19:12 środa, 10 kwietnia 2013 | linkuj Tyle śniegu mi wystarczy nie chce więcej :D
andale
| 18:43 środa, 10 kwietnia 2013 | linkuj Na pogórzu śnieg długo trzyma, to ciekawe jak jest w samych górach. Gratki udanego wypadu :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nawyk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]