Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rennsport z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8529.57 kilometrów w tym 944.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rennsport.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Fotka

Dystans całkowity:1565.00 km (w terenie 174.00 km; 11.12%)
Czas w ruchu:75:31
Średnia prędkość:17.07 km/h
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:50.48 km i 3h 46m
Więcej statystyk
  • DST 10.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czekoladą na stare śmiecie

Środa, 31 października 2012 · dodano: 31.10.2012 | Komentarze 4

Jakiś tydzień temu dotarł do mnie rower zamówiony na allegro ze szpetnymi błotnikami, siodełkiem kierownicą i charczącym torpedem

Wyglądał tak


po wczorajszych walce z torpedem , błotnikami i oponami , rower uznaje za zdolny do jazdy :)

Wiec korzystając z dzisiejszej ładnej pogody postanowiłem pojeździć trochę po starych śmieciach :)











Cóż może dystans nie jest jakiś duży ale myśle ze warto było wyjść z domu :)


Kategoria 1>24km, Samotnie, Fotka


  • DST 70.00km
  • Czas 04:32
  • VAVG 15.44km/h
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skała elfów jesienią

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 0

Wraz sylwkiem wyruszyłem do Myśliborza na skałę elfów

Pojechaliśmy przez słup, gorzeć terenem dalej pomocne Myślinów i Myślibórz na skale elfów spotkaliśmy zabłąkanego rowerzystę który sie zgubił pogadaliśmy trochę z nim miał fajnego czerwonego Garego Fischera . powrót przez Męcinke szutrami.




















  • DST 94.00km
  • Czas 05:18
  • VAVG 17.74km/h
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie setka

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 12.09.2012 | Komentarze 4

Korzystając z ładnej pogody zamiast iść na pocztę postanowiłem pojechać sobie czerwonym szlakiem przez Górzec do Myśliborza :)

Wyjechałem z Legnicy na ulice złotoryjską i spotykam Łukasza który wracał z pracy , zamieniłem z nim pare słów i dowiedziałem sie że Jarek z Bożeną też podobno mają gdzieś jeździć :)
Więc ruszyłem w kierunku Warmątowic gdzie cały czas miałem pod wiatr i tak cały czas do Męcinki gdzie wjechałem na zielony a później na czerwony szlak na końcu podjazdu. Na rozwidleniu postanowiłem skręcić w lewo i zobaczyć gdzie biegnie owa lekko zarośnięta droga, wyglądała znajomo jednak po 5 minutach jazdy postanowiłem, ze zjadę jednak do Pomocnego skąd ruszę do Myślinowa, a później do Myśliborza . Na zjazdach czasami było lodowato :D i prędkość nie spadała poniżej 55km/h w Myśliborzu udałem sie do sklepu po sok pomarańczowy grześki i pepsi :) Po zjedzeniu grześka pojechałem dalej koło wybiegu dla koni szutrówką i wyjechałem w Chełmcu a dalej szutrem do Męcinki , koło kopalni szutrem wjazd na tamę i do Bielowic zjazdem gdzie spotkałem Bożenę z Jarkiem, którzy namówili mnie na dalszą jazdę :) Więc razem udaliśmy sie przez tamę do męcinki gdzie na podjeździe Jarkowi strzelił łańcuch i tu przypomina mi sie problemy Jarka z oponami :D po naprawieniu łańcucha skuwaczem za 25zł udało nam sie dojechać do Męcinki pod sklep i kierujemy sie na zielony szlak. Bożena z Jarkiem wybrali zielony szlak przez kapliczki ja wybrałem jazdę czerwonym szlakiem , zjazd wygląda tak samo ja czerwonym, Bożena z Jarkiem kapliczkowym zielonym :)

W drodze powrotnej Bożena z Jarkiem zaczęli sie wykłócać czy Muminki to fajna bajka i czy włóczykij był wędrowcem czy menelem :D

Trochę zdjęć z komórki , niestety nie dorobiłem sie jeszcze dobrego kompakta ...


A w środku kilka zniczy i łady rysunek Jezusa :)


czerwony szlak


dzajant :)


owa zarośnięta droga w lewo :)




  • DST 15.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:46
  • VAVG 19.57km/h
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

tu i tam

Czwartek, 6 września 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 0

Po lasku i po obwodnicy

po demontażu korby i suportu musiałem skorygować naciąg przedniej przerzutki hmm co prawda jest ok ale dalej czasami gdzieś ociera .

Tytanic


Kategoria 1>24km, Fotka, Samotnie


  • DST 16.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 18.82km/h
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ruszyć sie

Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0

Pojeździłem po lasku i obwodnicy

Droga szutrowa na obwodnicy została posypana jeszcze drobnym żwirkiem z piaseczkiem wiec opony robią się całe szare :) na razie wszystko świeże po kilku dniach chyba się ułoży .

Dziewczynka z chabaziem :)


Kategoria Samotnie, Fotka, 1>24km


  • DST 45.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 18.49km/h
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ognisko

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 27.08.2012 | Komentarze 0

Nocne ognisko z soboty na niedziele :)



później coś więcej napisze albo poczekam na Jarka :)




  • DST 65.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:31
  • VAVG 14.39km/h
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

SMRK

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 0

będąc razem z Sylwkiem na wakacjach w szklarskiej porębie nie odbyło sie bez wspólnej jazdy z Łukaszem po kilku telefonach ustaliliśmy ze jedziemy w środę na SMRK a dalej się zobaczy :)

Wyruszyliśmy ze Szklarskiej Poręby i kierowaliśmy sie na starą bocznice kolejową później szutry



mały postój


później było kamieniście pod górę





W między czasie przekroczyliśmy granice i pojawiła sie wieża widokowa



A z niej taki widok


I zjeżdżamy




Zdradliwy odcinek , duże wyrwy do odprowadzania wody do tego łatwo przebić dętkę i sie wywalić Sylwek może potwierdzić :)


I dojechaliśmy do Jizzerki :)





Rzeka Izera





Droga powrotna przez Orle , na ławeczkach przy schronisku wypiliśmy po jednym piwku , pogadaliśmy trochę pośmialiśmy sie i Pożegnaliśmy sie z Łukaszem a ja z Sylwkiem wróciłem do kwatery przez starą bocznice szklakiem ER-2

Krótkie wakacje były w tym roku spowodowane i finansami i brakiem miejsc za przyzwoite pieniądze ale cóż lepsze 5 dni w górach niż 5 dni w 4 ścianach :)




  • DST 45.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 14.67km/h
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Harrachov i schronisko Orle

Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 1

Wyjazd wakacyjny aktualizowany dopiero teraz :)

Po Wczorajszej nocy w której lało sie sporo i podobno do kogoś dzwoniliśmy , zadecydowaliśmy ze pojedziemy do Harrachova i zahaczymy o schronisko orle

Pojechaliśmy już standardowo od wielu lat przez starą bocznice kolejową a później długim zjazdem az do Harrachova gdzie na liczniku nie chodziliśmy poniżej 55km/h bez rozpędzania :)

W Harrachowie wymieniłem pieniądze kupiłem prezent rodzicom i w ostatniej chwili zapomniałem ze nie wziąłem ze sobą klepek pod prysznic , A miejscowi Chinole mieli stragan z odzieżą z chin Jakie było moje zdziwienie jak za Chińskie japonki kazała mi zapłacić 250 koron czyli około 45zł odmówiłem i pojechaliśmy na Orle gdzie zjedliśmy drugie śniadanie :) powrót przez "samolot" = niezły podjazd :)

Nie ma już was co zanudzać niżej zdjęcia i mapka

#lat=50.806318997529&lng=15.465542973633&zoom=12&maptype=ts_terrain






Skocznia


Orle


Droga


Podjazd na samolot





  • DST 132.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 07:30
  • VAVG 17.60km/h
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podgórki łysa góra

Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 27.07.2012 | Komentarze 1

Plan by pojechac na łysą górę narodził sie około miesiąca temu gdzie zaznaczaliśmy na mapie miejsca które należy zobaczyć . Wiec z Sylwkiem postanowiłem zrealizować chociaż jeden cel z listy trase poprowadziłem przez Podgórki byłem ciekawy tego podjazdu



Wyruszyliśmy o 7 rano i udaliśmy sie przez stary jawor na Chełmiec z Chełmca na lipę i koło jeziorka zjedliśmy drugie a dla niektórych pierwsze śniadanie :)



W Rezerwacie buków sudeckich przywitały nas insekty które chciały naszej krwi, wiec nie zatrzymywaliśmy się zresztą nie było ku temu przyczyny. W Kaczorowie zajechaliśmy na zbiornik przeciw powodziowy i zrobiliśmy parę zdjęć :)



Zjechaliśmy do Wojcieszowa gdzie zapanowała ogromna duchota , gdzieniegdzie widać było jeszcze skutki powodzi i ogólnie duży ruch samochodowy . Zahaczamy o sklep kupić wodę i szukamy zjazdu na Podgórki. Skręcamy w lewo koło drogowskazu wspinamy sie trzema agrafkami do nieczynnej stacji kolejowej Wojcieszów dolny :) Duchota mija zaczyna się skwar i długi męczący podjazd mający przy końcu 10% nachylenia. Podjechaliśmy to na młynku po dojeździe usiedliśmy w cieniu cali czerwoni na twarzy i dopiero po 5 minutach wróciliśmy do żywych. W między czasie zajechał do nas gość na scottcie pogadaliśmy trochę okazało sie ze jest w Wojcieszowa, ogólnie mówił ze nie ma kondycji i trenuje sobie wiec potowarzyszył nam przy podjeździe na łysą górę . Jak sie okazało gość miał kondycje bo pojawił sie pierwszy na szczcie. Pogadaliśmy z nim jeszcze trochę i po kilku minutach już zjeżdżał w dół na kapele , a my zrobiliśmy sobie totalny chillout :)

Widok z łysej góry na ostrzyce




widok na Karkonosze ( widoczność fatalna )



Droga powrotna z łysej góry



Zjechaliśmy z łysej góry do Chroślic gdzie wszystkie psy na nas szczekały owczarek niemiecki z za białej furtki już chciał wyskoczyć i za nami biec, ale to jeszcze nic na środku drogi czekał na mnie olbrzymi pies, który albo chciał mnie wywrócić albo dziabnąć mnie w rękę , co najlepsze na Sylwka kundel tylko popatrzał :) a mi sie ręka trzęsła aż do Bełczyny . Mijamy Ostrzycę i mamy piękny równy asfalt aż do Uniejowic . Po 100km postój na przystanku , ogólne zmęczenie , nuda , i brak humoru . W uniejowianach zaliczyłem odcięcie prądu. Dalsze 20km pokonywaliśmy w ślimaczym tempie.

Wyjazd zdecydowanie za długi męczący a w końcówce nudny Lecz nie zmienia to faktu ze nie było Fajnie :D




  • DST 40.00km
  • Teren 35.00km
  • Sprzęt Giant Yukon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Single track pod smrkiem

Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 3

W piątek napisał do mnie Dawid ze jedzie w góry i spytał czy nie che się zabrać . Odpowiedziałem ze Chętnie sie zabiorę. Wiec w sobote już o 7:30 wyjechaliśmy z Legnicy i jechaliśmy po Łukasza . Pogoda była taka sobie raz słońce raz deszcz wiec uznaliśmy ze najlepiej wybrać sie na singla i tak zrobiliśmy . Zaparkowaliśmy auto koło stacji gondolowej i udaliśmy sie szutrówką do pierwszych odcinków po polskiej stronie. głównie jeździliśmy szlakami czarnym i czerwonym w między czasie zjedliśmy drugie śniadanie koło schroniska pod SMRK i pogapiliśmy sie na rowery Czechów którzy mieli bardzo rożne sprzęty :) Ścieżki nie zmieniły sie za bardzo . Postawiono w niektórych miejscach nowe mostki , a w starszej części singla wystają już czasami małe kamienie i korzenie :D Droga powrotna była ciężka wyjechaliśmy Na przejście graniczne skąd udaliśmy sie pod stacje gondolową gdzie czekał nas stromy podjazd na którym spaliłem cały gniew :)

Sspakowaliśmy rowery do auta i ruszyliśmy czym prędzej do Legnicy, Czasami już chciałem krzyczeć na zakrętach :D













przy okazji chciałem podziękować Dawidowi za izotonik :)