Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rennsport z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8529.57 kilometrów w tym 944.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rennsport.bikestats.pl

OTB ... Bogaczów, Czartowska skała, Wąwóz Myśliborski

Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 01.05.2011 | Komentarze 0

O 11 umówiliśmy sie ze jedziemy pojeździć po pagórkach :)

Wyszedłem z domu razem z Sylwkiem około godziny 10:30 i ujechałem około 2 kilometry i na Ulicy złotoryjskiej prawie podjeżdżając do ronda Sylwek uderzył Pedałem w gałąź i ledno przez nią przejechał myślałem ze tez mi sie ten wyczyn uda ale niestety nie ... Gałąź zaplątała sie w szprychy a ja ładnie przeleciałem przez kierownice spadając na bark i lewe ramię . Jedyne co pamiętam to chwila kiedy rower na mnie leci . W skutek czego mam lewe przedramię jak i kolana odrapane od szutru. Posiedziałem trochę na ziemi aż minie przestała głowa bolec obmyłem trochę rany wodą i w sumie czułem sie dobrze Sylwek Sprawdził jak tam rower i okazało sie ze szprycha do wymiany i koło do centry ale dało sie jechać wiec pojechaliśmy :) Dobrze ze ubrałem kask ponieważ rano jeszcze myślałem czy nie pojechać bez kasku.

Wracając do wycieczki. O 11 na ulicy Nowodworskiej dołączył do nas Mateusz Dalej pojechaliśmy już na słup gdzie obmyłem w wodzie obtarcia posiedzieliśmy i pogadaliśmy trochę. Dalej droga już biegła prosto do Chroślic gdzie w miejscowym sklepie ( sklep trochę drogi w Męcince jest tańszy) kupiłem parę rzeczy do jedzenia . Dalej już prosto nowym asfaltem do Bogaczowa . Tam zrobiliśmy drugi postój by zjeść drugie śniadanie. Później pod górę i odbiliśmy w któryś z koleji wjazd do lasu . Droga w lesie z początku wydawała nam sie prosta. Dalej już ciężki podjazd i wzdłuż słupów wysokiego napięcia wyjeżdżamy w Pomocnym. Szybka decyzja i jedziemy na Czartowską Skałę. Na Skalę padła decyzja ze możemy pojechać jeszcze do Wąwozu Myśliborskiego, wiec jedziemy w stronę Myślinowa gdzie jest cały czas z górki po gładkim asfalcie . W Myśliborzu robimy standardową pętlę wąwozem . Podjazd wyszedł bez zastrzeżeń co prawda młynek ale dałem rade podjechać =] zaczęły sie zjazdy pierwszy zjazd dość prosty bez udziwnień dalej zjazd po korzeniach za długo zastanawiałem sie którą "ścieżkę" wybrać i wybrałem zjazd środkiem czyli po największych każeniach Judy mnie nie zawiodła :* i świetnie zamortyzowała wszelkie nierówności , lecz za zakrętem szła grupka młodzieży wiec po zjeździe musiałem ostro wyhamować by w nich nie wpaść , Udało sie wyhamować 2m przed nimi w oczach 2 pierwszych dziewczyn było widać przerażenie bo zamarły bezruchu jak mnie zobaczyły . Dalej już trzeba było przeprowadzić rower przez mostki i powalone drzewa . W końcowym mo męcie super mi się zjeżdżało lecz na ścieżcę było już dużo turystów i wolałem już wyhamować. Droga powrotna przez Męcinkę i Słup przebiegła bez większych zastrzeżeń

Wyjazd zaliczam do udanych mimo upadku na pierwszych kilometrach :)

Pozdrawiam


Mapka trochę nie dokładna ale jest :)













Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sciuz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]