Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rennsport z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8529.57 kilometrów w tym 944.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rennsport.bikestats.pl
  • DST 7.00km
  • Teren 3.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

obwodnica

Poniedziałek, 20 czerwca 2011 · dodano: 20.06.2011 | Komentarze 0

Po szutrze szosówka




Jezioro Pilchowickie

Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 3

Korzystając w weekendu postanowiliśmy z sylwkiem Zobaczyć Tamę Piechowicką .




Wstałem o 8 szybko się umyłem ubrałem włączam tv a tam leci Bajka Miś uszatek


która dałem mi troche do myślenia :) jeszcze nie dokończyłem się pakować aż Sylwek dzwoni do moich drzwi , lecz ja jeszcze nie gotowy , więc spóźniliśmy się przezemnie około 8 minut .

Pojechaliśmy ulicą Złotoryjską dalej przez Wilków aż dojechaliśmy do Świerzawy gdzie w miejscowej biedronce zrobiliśmy małe zakupy , wypiliśmy w międzyczasie puszeczkę coli i pojechaliśmy dalej
W stronę przełęczy Chrośnickiej podjazd zwieliśmy tam na dwa razy ponieważ coraz wolnej jechaliśmy .Wtedy pierwszy raz wyszło słonce ale tylko na 10 minut , po drodze widziałem wiele opuszczonych domostw i Kopalnie Stanisław w której byłem rok temu . Ten podjazd nie dorównuje nawet podjazdowi w Stanisławowie czy Bogaczowie na maksymalnym młynku udało mi się uzyskać prędkość 5km/h jak bym pojechał wolniej to pewnie bym nie utrzymał równowagi . Dalej w zjeździe do Chrośnicy mija nas grupka rowerzystów na szosówkach z numerkami , myślę co jest … Dalej na jezdni namalowane strzałki i wszyscy na szosówkach nas oczywiście wyprzedają do tego jadą tak blisko ze o mało jednego Sylwek by nie podciął . Dalej pojechaliśmy inną drogą niż była w planie i lekko się zgubiliśmy , ale za to udało się zgubić ludzików z numerkami, wjeżdżamy na tamę podjazdem i widzimy jednego gościa na szosówce gramolącego się na tamę . Obok jeziora była jakaś meta , nie chciało mi się tam nawet jechać bo pewnie zaraz by się pytali „Gdzie twój numer startowy” :D Przy tamie w trochę paskudnej restauracji jak na mój gust zjedliśmy zapiekankę , dobrze ze kupiłem sobie odrdzewiacz to zbytnio nie miałem później żadnych dolegliwości żołądkowych . Podjazd między Bystrzycą a Bęczyną pokonałem siłowo na 2 zębatce z przodu i dość fajnie się jechało chociaż widoków zero … Już od Bełczyny same zjazdy więc udało się jechać dość szybko do tego znakomity asfalt sprawił ze jechało się przyjemnie i od Gierałtowca dawaliśmy sobie mocniejsze zmiany bo zaczynało się już ściemniać. Dalej Ulicą złotoryjską przez rondo (kierowcy mieli dziwne miny :) koło policji i już jesteśmy w domu .

Wyjazd bardzo fajny , po drodze na podjeździe do Chośnicy pogadaliśmy z jednym rowerzystą z Jeleniej ,Serdecznie go pozdrawiam :) Co do widoków to było ich dość sporo . Do tego dochodzi fakt ze pojechaliśmy w nowe rejony, których jeszcze nie poznaliśmy z czego jestem Bardzo zadowolony :)

pozdrawiam

#lat=51.02326&lng=15.95352&zoom=10&type=0

Pole Maków © rennsport











Bogaczów Pomocne Stanisławów

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 1

Od dawna miałem ochotę pojechać w te rejony i potrenować podjazdy przed wyjazdem w góry .

Pojechałem laskiem później w Duninie skręciłem w lewo i szutrową ścieżką pojechałem do Janowic dużych gdzie spotkałem miłego leśniczego, który mierzył ścięte drzewa , powiedział mi gdzie mogę zjeść dobre czereśnie , a tagże gdzie moge dziołchę zabrać żeby mogła się rozebrać :D ogólnie bardzo pozytywny gość . W Bogaczowie na postoju było tyle owadów, że nie dało sie nawet zjeść kanapki. Sam podjazd był ciężki ale udało sie podjechać ale nie byłem z siebie zadowolony . W pomocnym zjadłem resztę kanapek i zabrałem się za podjazd do Stanisławowa , na podjeździe spad mi łańcuch . Dalsze podjazdy pokonałem siłowo . W Stanisławowie nie miałem już ochoty wjeżdżać na radiostacje . Do Legnicy cały czas zjazdy i udało sie poprawić nawet v-max.

Mapka
#lat=51.07506&lng=16.07231&zoom=11&type=0


Kategoria 51>75km, Samotnie


Maki

Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 0

Miałem sie przejechać dalej i zrobić około 40km ale jakoś ostatnio wszystko mnie boli i nie mam motywacji na jazdę ale zmusiłem się i zrobiłem sobie małe kółeczko wokół Legnicy trochę terenem trochę asfaltem . Ostatnimi dniami trochę padało i miejscami było mokro . Koło huty miedzi sfotografowałem ciekawe pole maku

po przyjściu do domu postanowiłem ze czas umyć napęd i cały rower i odkryłem ze moje pedałka już po 500km mają niewielki luz :(

trasa szła mniej więcej tak

#lat=51.19075&lng=16.13668&zoom=13&type=0


W tle Wilcza góra





Kategoria 1>24km, Samotnie


  • DST 6.00km
  • Czas 00:14
  • VAVG 25.71km/h
  • Sprzęt Superia R.I.P
  • Aktywność Jazda na rowerze

A miałem taki ładny rower

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 3

W piątek poszedłem do rowerowego kupić nowy suport łańcuch i licznik wydałem 88zł i mój nowy rower miałem sprawny gotowy do jazdy z nowym napędem i korbami biopace

Dziś miałem zrobić sobie 10km kółeczko przez Bobrów Jezierzany i Ulesie by sprawdzić czy wszystko w rowerze działa.
Jechało sie świetnie btrzymanie prędkości 25km/h było proste, a czasami licznik pokazywał 30 niestety do czasy gdy wjechałem na kostkę brukową w Jezierzanach przerzutka wkręciła sie w szprycy i wygięła nie tylko hak ale całą ramę :(

Dalej nie dało sie jechać . Zadzwoniłem do Taty by minie zabrał do Legnicy , i tak oto nawet nie przejechałem sie po gładkim asfalcie w Ulesiu :(

Rama nadaje sie już raczej na złom nie mam już pieniędzy by kupić nową ramę wiec rower będzie rozłożony na części.



Kategoria Samotnie, 1>24km


Uciekając przed burzą

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Wczoraj sylwek namówił mnie zeby pojechać na zbiornik retencyjny wody słup czysto rekreacyjnie bo w taki upał w domu nie da sie siedzieć . Pojechaliśmy wiec trochę inną trasą niż zwykle omijając wszystkie większe podjazdy :) W końcu wycieczka, co nie :D . Pogoda była fajna lekki wietrzyk lecz gdy dojechaliśmy do Krajowa zobaczyliśmy wielką granatową Chmurę :) i od tego momentu zaczęło sie robić ciekawie gdy dojechaliśmy do rozwidlenia na Bielowice zobaczyliśmy ogrom tego zjawiska. Wtedy podjęliśmy decyzje ze pojedziemy nad zbiornik i coś zjemy i sie napijemy w końcu 10 minut nas nie zbawi :) Dojechaliśmy nad zbiornik a tam więcej ludzi niż wczoraj, wszyscy grillują niektórzy uciekają istny harmider . Gdy usiedliśmy na plaży. Burza była coraz bliżej i widać było ze to nie jakiś deszczyk , więc wyciąłem se bułkę i ją zjadam ze smakiem patrząc przy okazji na panoramę, która rozciąga sie z plaży. Po zjedzeniu pierwszej bułki sylwek mówi: " to co jedziemy " odpowiadam " czekaj jeszcze muszę zjeść" i wyciągam drugą bułkę :D Dobrze ze posiedzieliśmy jeszcze dłużej, bo szło kilka ładnych dziewczyn w strojach kąpielowych, więc było co oglądać :) Po zjedzeniu bułek czas było się ruszyć i pojechać do domu bo nie chciałem wracać w deszczu. Ruszyliśmy w stronę Bielowic przez zjazdem na szuter popatrzyliśmy sobie na górę Górzec w między czasie strzelił tam piorun. To był znak ze trzeba przyspieszyć , choć w sumie widok był przepiękny i postał bym tam jeszcze sporą chwilę. Na drodze szutrowej do Bielowic uzyskiwaliśmy dość szybką prędkość nigdy tak szybko tam nie jechałem. Droga powrotna minęła bardzo szybko gdy dojechaliśmy do Legnicy przywitało nas słoneczki dopiero po pół godzinie lekko pokropiło , czyli jak to niektórzy mówią z dużej chmury mały deszcz .

Wyjazd bardzo fajny, w końcu nie każdy miał okazje oglądać takie widoki :)




Bogaczów i opalanie na Słupie

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Pojechaliśmy do Bogaczowa w 3 osobowym składzie naszym zamiarem było objechać nowe ścieżki leśne. Jednak trasa jaką wybraliśmy była krótka i w końcowym odcinku już nam znana. Nie chciało już nam sie jeździć po lesie ze względu na dużą ilość much i komarów, które nas obległy . Tempera odczuwalna w lesie była znacznie wyższa niż na asfalcie. Wiec zamiast kisić się w domu pojechaliśmy odpocząć i poopalać sie na zbiorniku retencyjnym słup .




  • DST 9.00km
  • Teren 2.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Obwodnica + zrobienie paru zdjęć

Czwartek, 2 czerwca 2011 · dodano: 02.06.2011 | Komentarze 0


Kategoria Samotnie, 1>24km


  • DST 6.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 0

Pojechałem do kolegi po flexa czyli po polsku po szlifierkę kontową :)


Kolega bym zafascynowany rowerem .


Kategoria 1>24km, Samotnie


Ostrzyca

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 2

Wraz z sylwkiem postanowiłem pojechać w pagórki by zobaczyć coś nowego niż słup bogaczów czy Stanisławów. Trasę zaplanowałem głównie dla widoków .


#lat=51.08023&lng=16.13892&zoom=10&type=2


W Świerzawie poszukiwaliśmy sklepu i uratował nas Market Biedronka kupiliśmy tam wode, sok i kilka batoników dalej czekał na nas nie zbadany wcześniej odcinek drogi lecz wiedzieliśmy ze będą podjazdy . Droga od tego momentu była dość ciekawa lecz wsie były zaniedbane i co tu dużo mówić brzydkie jednym słowem . lecz widoki były ładne . Po dojechaniu do ostrzycy nie zatrzymywaliśmy sie tam nawet bo nie było na to już czasu szosa była równa i do tego cały czas z górki wiec ani mi ani Sylwkowi nie chciało sie robić zdjęć . Do tego nasz kompakt nie specjalnie rysuje krajobrazy ...



W drodze powrotnej postanowiliśmy sie posilić , bo ewidentnie za chwile by nam odcieło prąd wiec zjedliśmy po batoniku bułce i chałwie ja jeszcze napisał . Po uczcie na poboczu Sylwek chwiejnym krokiem i jakby leko oszołomiony lub upojony powietrzem powiedział "Ja tu ledwo stoje a tu jeszcze jechać trzeba " te słowa roześmiały mnie do łez xD

Wyjazd bardzo fajny
po zjedzeniu
4 bułek
2 zelów
4 batoników
1/2 hałwy
2L. soku
2L. wody
Oznajmiam ze nie odcięło mi prądu :D

Zdjęcia