Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rennsport z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8529.57 kilometrów w tym 944.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rennsport.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

25>50km

Dystans całkowity:2684.90 km (w terenie 319.00 km; 11.88%)
Czas w ruchu:116:04
Średnia prędkość:17.91 km/h
Maksymalna prędkość:61.70 km/h
Liczba aktywności:70
Średnio na aktywność:38.36 km i 2h 08m
Więcej statystyk

Bogaczów i opalanie na Słupie

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Pojechaliśmy do Bogaczowa w 3 osobowym składzie naszym zamiarem było objechać nowe ścieżki leśne. Jednak trasa jaką wybraliśmy była krótka i w końcowym odcinku już nam znana. Nie chciało już nam sie jeździć po lesie ze względu na dużą ilość much i komarów, które nas obległy . Tempera odczuwalna w lesie była znacznie wyższa niż na asfalcie. Wiec zamiast kisić się w domu pojechaliśmy odpocząć i poopalać sie na zbiorniku retencyjnym słup .




Do Męcinki pod wiatr

Środa, 25 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 1

Chciałem sobie urozmaicić trochę drogę i pojechałem przez Krotoszyce do Męcinki trasa była fajna lecz pod wiatr .

W Sichowie zadzwonił do mnie kolega czy czasami nie mam obiektywu do sprzedania który jakiś czas temu mu pożyczałem . Obiektyw już sprzedałem, wiec było po rozmowie :)

W Męcince kupiłem sobie chałwę i batonik banti i śmiem twierdzić ze lidlowski jego odpowiednik za 79gr. smakuje lepiej niż ten oryginalny za 2 zł

W drodze powrotnej na ul nowodworskiej wkurzył mnie gośc na zajechanym skuterze czy motorze wymijając mnie przejechał chyba trochę za blisko ...

Gdy dojechałem do niego jak stał na światłach chciałem zrobić mu to co zrobił Mario Cipollini :D



Tylko szkoda bidonu mi było .

mapka

#lat=51.14834&lng=16.10664&zoom=11&type=0


Kategoria 25>50km, Samotnie


lca-winnica-krajów-sichów-słup

Czwartek, 19 maja 2011 · dodano: 19.05.2011 | Komentarze 0

Chciałem się wybrać pojeździć i poćwiczyć trochę zjazdy i pojechać tam gdzie ostatnio mnie nie było.

W winnicy zjazd którego za bardzo nie lubię ,ale po zjeździe jest pod górkę i ładny widok wiec warto tam pojechać, dalej droga do Sichowa też fajna trasa, moja z ulubionych. Miałem dalej jechać na Stanisławów i poćwiczyć zjazd z Pomocnego i zjazd z Bogaczowa ale nie starczyło mi już siły A chciałem zdążyć jeszcze na transmisje z Giro .

Niżej mapka

Pozdrawiam


Kategoria 25>50km, Samotnie


W sumie nie wiem po co

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 14.05.2011 | Komentarze 0

Pojechałem na słup , ale wpierw musiałem pojechać na działce rozpalić siostrze grila ...

Pojechałem obwodnicą , nowodworską a dalej to już każdy chyba zna drogę

Jechało mi sie smętnie , w drodze powrotnej widziałem: krowe traktor i dwa psy w rowie leżące na siebie i jeden pies sapał dość głośno , widocznie był zmęczony .


Kategoria 25>50km, Samotnie


Na słup

Poniedziałek, 9 maja 2011 · dodano: 09.05.2011 | Komentarze 0

W sumie nie ma co opisywać ot zwykła jazda .

Nad zbiornikiem Sylwek poczęstował mnie jabłkiem i batonikiem :)

pozdrawiam




Jedenastka

Czwartek, 28 kwietnia 2011 · dodano: 28.04.2011 | Komentarze 0

Pojechałem w raz z Mateuszem trasą do Raszówki. Mateusz ja zrobił i Mateusz prowadził

Wiec spotkaliśmy sie pod pocztą główną tam pojechaliśmy w kierunku ulicy bydgoskiej na której trwa remont nawierzchni , co prawda nie wiem poco ale spoko. Dalej Mateusz prowadził mnie jakimiś dziwnymi ścieżkami w kierunku chyba byłej ciepłowni a później przejeżdżaliśmy koło wysypiska śmieci. Pierwszy raz byłem w tej części Legnicy. Dalej z polnej drużki wjechaliśmy w las w drogę przeciw pożarową numer 11 i ta droga doprowadziła nas do Raszówki. Dalej pojechaliśmy przez las Koło Stawów Gdzie spotkaliśmy Artura który przyjechał na staw wraz z dziewczyną . pogadaliśmy trochę i pojechaliśmy dalej . W Rzeszotarasz pożegnałem się z Mateuszem ponieważ on pojechał polną ścieżką do Legnicy, a mi sie nie chciało ja wracać i znów jechać miastem wiec pojechałem przez bobrów



ostatni raz w lasach kolo Raszówki byłem w ubiegłym roku i raczej nic się nie zmieniło. Dowiedziałem sie o sobie kilka ciekawych rzeczy . Nie lubię jeździć polnymi drogami na których zamiast szutru jest gruz i kawałki cegieł do tego płaskie odcinki w lesie mnie meczą i wogule są nudne! Gdy dojechalismy na asfalt poczułem sie szczęśliwie :)

Dalej brak licznika 2 tyg temu zamówiłem na allegro i dalej go nie widać &*^%#$&*^@(%^@%(*

#lat=51.26535&lng=16.22749&zoom=11&type=1




Pod wiatr

Czwartek, 7 kwietnia 2011 · dodano: 07.04.2011 | Komentarze 0

Dziś rano ustawiłem się z Mateuszem na obwodnicy o 11 .

Mieliśmy na początku pojechać na wille włoską ale dym z Huty miedzi wiał właśnie na wille włoską ... wiec odpuściliśmy i pojechaliśmy do Legnickiego pola szosa w tamtym miejscu jest dość fajna i ruch jest średni po drodze napotkałem chyba kogoś z legnickiego zespołu kolarskiego Bolmet Trek . W Legnickim polu zrobiliśmy sobie mały odpoczynek przed kościołem :D Następnie udaliśmy sie w stronę Księglic i tu zaczęło wiać dość mocno do tego jeszcze tiry przez które o mało się nie przewróciłem jakoś dojechaliśmy do Koskowic gdzie czuć było ze to wieś ... później już Legnica . Mateusz pożegnał sie ze mną na Wrocławskiej i dalej już pojechałem sam.

Zdjęć kilka zrobiłem po drodze ale nie podobają mi sie wiec ich nie zamieszczam

niżej mapka

pozdrawiam

#lat=51.21151&lng=16.23728&zoom=13&type=1




Gdzie prowadzi czerwony szlak ?

Poniedziałek, 4 kwietnia 2011 · dodano: 04.04.2011 | Komentarze 0

Nie mam weny by coś napisać wyprawę. Zrobił już mój kolega, wiec nie widzę sensu pisać znów to samo 2 raz

http://mtbshadow.bikestats.pl/455164,Odkrywac-nieznana-sciezke.html

plusy wyprawy to poznanie kilka fajnych ścieżek :)i sama jazda w terenie

minusy
Dalej brak kondycji po zrobieniu prawie 500km ;/
Pedały Kranki dalej mnie ograniczają psychicznie , zawsze boje sie ze sie nie wypnę i bardziej się skupiam kiedy sie wypiąć niż na jeździe ...
Ubrałem długie spodnie przy temp. prawie 20*c
Brak licznika ...


Kategoria 25>50km


W teren

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 1

Wczoraj wieczorem wraz z Sylwkiem rozmyślaliśmy nad trasą na Niedziele . Trasa miała biegnąć w stronę Stanisławowa a w między czasie wjechać gdzieś w teren.

Więc wstałem rano co prawda na komórce miałem inną godzinę niż na zegarku ale zlałem to poszedłem coś zjeść i się umyć przed jazdą . gdy już sie umyłem i ubrałem. Dzwoni Sylwek i pyta sie czy już jestem gotowy odpowiedziałem ze Tak i nagle mnie zapytał czy przekręcałem zegarek godzinę do przodu i nagle zrozumiałem dlaczego zegarek i telefon wskazywały rożne godziny :D ale mniejsza z tym

Wyruszyliśmy o 11 lecz musiałem się wrócić po czapkę bo w kasku było mi za zimno
Pojechaliśmy standardową trasą na Słup . W Sichowie kupiliśmy sobie po soku i pojechaliśmy w stronę Stanisławowa na pobliskim wygasłym wulkanie zjedliśmy kanapki porobiliśmy zdjęcia i ruszyliśmy dalej . Gdy wjechaliśmy do Parku krajobrazowego Chełmy zaczęliśmy szukać odbić w las :) więc pierwsza w prawo dobiliśmy do lasu, przez 500m jakoś sie jechało później koleiny po ciągnikach i kałuże były zbyt głębokie by dalej jechać . Wiec wracamy na szose, jedziemy dalej i jest następny dukt leśny prowadzący nas w głąb lasu . Ścieżka była wymagająca cały czas pod górę po kamieniach i błocie . Mi w swoich krankach trudno było jechać i pod koniec podjazdu prowadziłem . Gdy dojechaliśmy do rozwidlenia ujrzeliśmy znajomą ścieżkę wiec pojechaliśmy nią. Na kolejnym rozwidleniu zawsze jedziemy w prawo teraz pojechaliśmy w lewo :) i opłacało sie .
Droga była utwardzona i nie było za dużo błota ale były duże kałuże co nam nie przeszkadzało :D na koniec przyszedł zjazd bardzo fajny i dość długi :D Droga powrotna była też ciekawa przejechaliśmy przez Chroślice gdzie wreście położyli nowy asfalt :) niżej fotka

Wyjazd zaliczam do bardzo udanych .
Udało nam sie zrobić kilka fajnych zdjęć . Spędzić miło czas i pooddychać świeżym powietrzem :)
no i w końcu udało mi sie złożyć rower :D

Jedyny minus jest taki ze pedały "spd" lekko mnie ograniczały zawsze bałem sie ze za wolno się wypnę i zaliczę ładną glebę na kamieniach . To jak narazie mój pierwszy wyjazd w tych pedałach w teren wiec może nabiorę wprawy , a jak nie to kupuje platformy =]

Aha dalej nie mam licznika wiec liczba kilometrów wzięta z mapy . Drogi w lesie nie znaczyłem.

To by było na tyle niżej zdjęcia i mapka

Pozdrawiam Marek ;)

Sichów




Strumyk


Panorama na jawor i Męcinkę






Moje korby lekko utytłane






Tam byiśmy a to nowy asfalt w Chroślicach


#lat=51.11042&lng=16.06819&zoom=11&type=0




  • DST 30.90km
  • Teren 8.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

W kasku

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 23.03.2011 | Komentarze 3

Zrobiło sie dość ciepło a ze miałem ochotę zrobić parę zdjęć to na pożyczonym od kolegi rowerze postanowiłem sie wybrać na stawiki koło obwodnicy. Gdy dojechałem na miejsce stali tam jacyś rowerzyści nie chciało mi sie przy nich robić zdjęć wiec postanowiłem pojechać na zbiornik retencyjny Słup.

niżej mapka

Jechało mi sie fajnie jednak rower na którym jechałem pozostawiał wiele do życzenia ... jego stan określam do remontu no ale działa w przeciwieństwie do mojego sprzętu w którym ciągle brakuje jakiś części :(

Gdy dojechałem na miejsce było wietrznie wyciągnąłem aparat zrobiłem kilka zdjęć jednak były fatalne i nie miałem weny na dalsze robienie zdjęć . Spakowałem sprzęt i udałem się w stronę Legnicy. Myślałem ze będzie mi się dobrze jechać ale W drodze do Przybyłowic na wąskim asfalcie kierowcy nie zostawiali mi czasami zbyt dużo miejsca do mnie wkurzało ale mniejsza z tym . Później droga już z górki wiec nie zmęczyłem się dopiero na ul Nowodworskiej był podjazd na wiadukt, który pokonałem na takim samym przełożeniu jak zjeżdżałem czyli 2x2 nie było trudno tylko trzeba było szybciej i mocniej naciskać :) Następnie już tylko obwodnica gdzie zrobiłem sobie mały odpoczynek by napić sie wody, odpocząc i już dalej tylko do domu .

Wyjazd zaliczam do średnio udanych bo tylko jedno w miarę ładne zdjęcia udało mi sie zrobić . Do tego licznika dalej nie mam wiec spisuje dystans z mapki =]

Pozdrawiam

Ps. Zapomniał bym ze pierwszy raz w tym sezonie ubrałem kask, który odróżnia mnie od niedzielnych rowerzystów =]




#lat=51.15631&lng=16.11111&zoom=12&type=1