Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rennsport z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8529.57 kilometrów w tym 944.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rennsport.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:5083.86 km (w terenie 638.00 km; 12.55%)
Czas w ruchu:242:00
Średnia prędkość:17.36 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Liczba aktywności:118
Średnio na aktywność:43.08 km i 2h 50m
Więcej statystyk
  • DST 7.00km
  • Teren 3.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

obwodnica

Poniedziałek, 20 czerwca 2011 · dodano: 20.06.2011 | Komentarze 0

Po szutrze szosówka




Jezioro Pilchowickie

Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 3

Korzystając w weekendu postanowiliśmy z sylwkiem Zobaczyć Tamę Piechowicką .




Wstałem o 8 szybko się umyłem ubrałem włączam tv a tam leci Bajka Miś uszatek


która dałem mi troche do myślenia :) jeszcze nie dokończyłem się pakować aż Sylwek dzwoni do moich drzwi , lecz ja jeszcze nie gotowy , więc spóźniliśmy się przezemnie około 8 minut .

Pojechaliśmy ulicą Złotoryjską dalej przez Wilków aż dojechaliśmy do Świerzawy gdzie w miejscowej biedronce zrobiliśmy małe zakupy , wypiliśmy w międzyczasie puszeczkę coli i pojechaliśmy dalej
W stronę przełęczy Chrośnickiej podjazd zwieliśmy tam na dwa razy ponieważ coraz wolnej jechaliśmy .Wtedy pierwszy raz wyszło słonce ale tylko na 10 minut , po drodze widziałem wiele opuszczonych domostw i Kopalnie Stanisław w której byłem rok temu . Ten podjazd nie dorównuje nawet podjazdowi w Stanisławowie czy Bogaczowie na maksymalnym młynku udało mi się uzyskać prędkość 5km/h jak bym pojechał wolniej to pewnie bym nie utrzymał równowagi . Dalej w zjeździe do Chrośnicy mija nas grupka rowerzystów na szosówkach z numerkami , myślę co jest … Dalej na jezdni namalowane strzałki i wszyscy na szosówkach nas oczywiście wyprzedają do tego jadą tak blisko ze o mało jednego Sylwek by nie podciął . Dalej pojechaliśmy inną drogą niż była w planie i lekko się zgubiliśmy , ale za to udało się zgubić ludzików z numerkami, wjeżdżamy na tamę podjazdem i widzimy jednego gościa na szosówce gramolącego się na tamę . Obok jeziora była jakaś meta , nie chciało mi się tam nawet jechać bo pewnie zaraz by się pytali „Gdzie twój numer startowy” :D Przy tamie w trochę paskudnej restauracji jak na mój gust zjedliśmy zapiekankę , dobrze ze kupiłem sobie odrdzewiacz to zbytnio nie miałem później żadnych dolegliwości żołądkowych . Podjazd między Bystrzycą a Bęczyną pokonałem siłowo na 2 zębatce z przodu i dość fajnie się jechało chociaż widoków zero … Już od Bełczyny same zjazdy więc udało się jechać dość szybko do tego znakomity asfalt sprawił ze jechało się przyjemnie i od Gierałtowca dawaliśmy sobie mocniejsze zmiany bo zaczynało się już ściemniać. Dalej Ulicą złotoryjską przez rondo (kierowcy mieli dziwne miny :) koło policji i już jesteśmy w domu .

Wyjazd bardzo fajny , po drodze na podjeździe do Chośnicy pogadaliśmy z jednym rowerzystą z Jeleniej ,Serdecznie go pozdrawiam :) Co do widoków to było ich dość sporo . Do tego dochodzi fakt ze pojechaliśmy w nowe rejony, których jeszcze nie poznaliśmy z czego jestem Bardzo zadowolony :)

pozdrawiam

#lat=51.02326&lng=15.95352&zoom=10&type=0

Pole Maków © rennsport











Uciekając przed burzą

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Wczoraj sylwek namówił mnie zeby pojechać na zbiornik retencyjny wody słup czysto rekreacyjnie bo w taki upał w domu nie da sie siedzieć . Pojechaliśmy wiec trochę inną trasą niż zwykle omijając wszystkie większe podjazdy :) W końcu wycieczka, co nie :D . Pogoda była fajna lekki wietrzyk lecz gdy dojechaliśmy do Krajowa zobaczyliśmy wielką granatową Chmurę :) i od tego momentu zaczęło sie robić ciekawie gdy dojechaliśmy do rozwidlenia na Bielowice zobaczyliśmy ogrom tego zjawiska. Wtedy podjęliśmy decyzje ze pojedziemy nad zbiornik i coś zjemy i sie napijemy w końcu 10 minut nas nie zbawi :) Dojechaliśmy nad zbiornik a tam więcej ludzi niż wczoraj, wszyscy grillują niektórzy uciekają istny harmider . Gdy usiedliśmy na plaży. Burza była coraz bliżej i widać było ze to nie jakiś deszczyk , więc wyciąłem se bułkę i ją zjadam ze smakiem patrząc przy okazji na panoramę, która rozciąga sie z plaży. Po zjedzeniu pierwszej bułki sylwek mówi: " to co jedziemy " odpowiadam " czekaj jeszcze muszę zjeść" i wyciągam drugą bułkę :D Dobrze ze posiedzieliśmy jeszcze dłużej, bo szło kilka ładnych dziewczyn w strojach kąpielowych, więc było co oglądać :) Po zjedzeniu bułek czas było się ruszyć i pojechać do domu bo nie chciałem wracać w deszczu. Ruszyliśmy w stronę Bielowic przez zjazdem na szuter popatrzyliśmy sobie na górę Górzec w między czasie strzelił tam piorun. To był znak ze trzeba przyspieszyć , choć w sumie widok był przepiękny i postał bym tam jeszcze sporą chwilę. Na drodze szutrowej do Bielowic uzyskiwaliśmy dość szybką prędkość nigdy tak szybko tam nie jechałem. Droga powrotna minęła bardzo szybko gdy dojechaliśmy do Legnicy przywitało nas słoneczki dopiero po pół godzinie lekko pokropiło , czyli jak to niektórzy mówią z dużej chmury mały deszcz .

Wyjazd bardzo fajny, w końcu nie każdy miał okazje oglądać takie widoki :)




Bogaczów i opalanie na Słupie

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Pojechaliśmy do Bogaczowa w 3 osobowym składzie naszym zamiarem było objechać nowe ścieżki leśne. Jednak trasa jaką wybraliśmy była krótka i w końcowym odcinku już nam znana. Nie chciało już nam sie jeździć po lesie ze względu na dużą ilość much i komarów, które nas obległy . Tempera odczuwalna w lesie była znacznie wyższa niż na asfalcie. Wiec zamiast kisić się w domu pojechaliśmy odpocząć i poopalać sie na zbiorniku retencyjnym słup .




Ostrzyca

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 2

Wraz z sylwkiem postanowiłem pojechać w pagórki by zobaczyć coś nowego niż słup bogaczów czy Stanisławów. Trasę zaplanowałem głównie dla widoków .


#lat=51.08023&lng=16.13892&zoom=10&type=2


W Świerzawie poszukiwaliśmy sklepu i uratował nas Market Biedronka kupiliśmy tam wode, sok i kilka batoników dalej czekał na nas nie zbadany wcześniej odcinek drogi lecz wiedzieliśmy ze będą podjazdy . Droga od tego momentu była dość ciekawa lecz wsie były zaniedbane i co tu dużo mówić brzydkie jednym słowem . lecz widoki były ładne . Po dojechaniu do ostrzycy nie zatrzymywaliśmy sie tam nawet bo nie było na to już czasu szosa była równa i do tego cały czas z górki wiec ani mi ani Sylwkowi nie chciało sie robić zdjęć . Do tego nasz kompakt nie specjalnie rysuje krajobrazy ...



W drodze powrotnej postanowiliśmy sie posilić , bo ewidentnie za chwile by nam odcieło prąd wiec zjedliśmy po batoniku bułce i chałwie ja jeszcze napisał . Po uczcie na poboczu Sylwek chwiejnym krokiem i jakby leko oszołomiony lub upojony powietrzem powiedział "Ja tu ledwo stoje a tu jeszcze jechać trzeba " te słowa roześmiały mnie do łez xD

Wyjazd bardzo fajny
po zjedzeniu
4 bułek
2 zelów
4 batoników
1/2 hałwy
2L. soku
2L. wody
Oznajmiam ze nie odcięło mi prądu :D

Zdjęcia









casorama

Sobota, 28 maja 2011 · dodano: 28.05.2011 | Komentarze 0

Podjechałem do castoramy po pręt za 1,57 i kupiłem śróby i podkładki za 0,50zł

Towarzyszył mi Sylwester N.




  • DST 17.40km
  • Teren 7.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pink bike

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 3

Wraz z Sylwkiem postanowiliśmy przetestować mój nowy sprzęt

Rower kupiłem okazyjnie na allegro za małą kwotę . Sprzedający sam przywiózł mi rower do Legnicy . Sprzęt kupiłem dla zabawy zawsze chciałem czymś tam dziwacznym pojeździć po lesie i przypomnieć sobie czasy jak sie hamowała torpedem :D

Jazda na pink biajku jest dosyć fajna pozycja wyprostowana jest miękko brak amortyzatora nie przeszkadza, ponieważ nie opieram sie mocno rękami na kierownicy . Trzy biegi w pieście pod pagórki podjeżdża sie bardzo fajnie nic tylko jeździć :D

Obaj tego dnia mieliśmy dużą frajdę z jazdy na tym wehikule , śmiechu było co niemiara , a najlepszy był początek jak trzeba było nauczyć się od nowa jeździć :D

Kilka zdjęć z wypadu . niestety moich zdjęć nie ma ponieważ pan zjazdowiec :P nie wytrzymał ze śmiechu i wszystkie zdjęcia rozmazywał.







Mapka

#lat=51.19107&lng=16.11797&zoom=13&type=1




Na słup

Poniedziałek, 9 maja 2011 · dodano: 09.05.2011 | Komentarze 0

W sumie nie ma co opisywać ot zwykła jazda .

Nad zbiornikiem Sylwek poczęstował mnie jabłkiem i batonikiem :)

pozdrawiam




Zamek Grodziec

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 09.05.2011 | Komentarze 0

Wraz z sylwkiem wybrałem się na zamek Grodziec

Trasa była z początku dość płaska później pagórkowata , Asfalt odcinkami bardzo dobry do tego zero aut .W drodze na Grodziec nie ma za dużo ciekawych widoczków wiec nie zatrzymywaliśmy się za często .Podjazd na zamek dość jest dość długi i lekko stromy lecz fajny i daje satysfakcje :). W drodze powrotnej postanowiliśmy podkręcić tępo bo nudziły nas te widoki .

Niżej kilka zdjęć i mapka

Pozdrawiam


A to ja z rowerem






W drodze z Grodźca miałem napisać do Sendera ze będę w tych okolicach , niestey było już za późno...



Pierwszy tysiąc w tym sezonie :D




Wyścig Grodów Piastowskich

Piątek, 6 maja 2011 · dodano: 08.05.2011 | Komentarze 3

Wraz z Erykiem i Wiktorem wybrałem się na Wyścig Grodów Piastowskich , by zobaczyć jak wygląda na żywo taki wyścig i Dodatkowo zrobiłem parę zdjęć :)

oto one












Po rozdaniu nagród Eryk pojechał do domu , a ja z Wiktorem pojechałem do lasku , Gdzie o mały włos wiktor nie zaliczył by drzewa.

W drodze powrotnej na ulicy Złotoryjskiej zobaczyłem ładną przedstawicielkę Grupy legnickiej Bolmet Trek :) W sumie chciałem za nią pojechać ale była za szybka i nie jechała w stronę mojego domu =] a szkoda :D